Kolumna góra

Słuchy z Krainy
Aktualny rok: 1846

Na ulicach słychać szepty o wielkim wyścigu mającym ciągnąć się przez całą Krainę – za wygraną przewidywana jest gigantyczna suma pieniędzy, amnestia wszystkich przestępstw oraz zapewnienie bezpieczeństwa na okres roku. Co ambitniejsi już poszukują wierzchowców na ten morderczy wysiłek.

W Saint Thomas w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął kolejny szeryf. Za każdą przydatną informację przewidziana jest nagroda.

Już niedługo w Jackburg: cyrk! Kobieta-guma, linoskoczkowie i najsilniejsi ludzie w całej Krainie. Przyjedzcie zobaczyć to na własne oczy.

Aktualnie poszukiwani są: Otelia Crippen
Dziękujemy za pomoc w schwytaniu Clide'a 'Smiley' Byersa. Aktualnie oczekuje na wyrok sądu.

6.11.2021

Little Lost Bird

Captured Bird won’t ever sing priettier than free one.
Nathaniel Awa
Prawdziwe imię: Yuma Awa Marama
Ciche westchnięcie i chmurka oddechu rozpływająca się w powietrzu jednocześnie wydobyły się z jego ust. Ciemny płaszcz, który miał zarzucony na ramiona, ciężko leżał mu na sumieniu, jednak jego serce wyraźnie mówiło : „Idź”. Więc szedł.
Nie obejrzał się ani razu. Jego klacz spokojnie sunęła nogami po ubitej leśnej ścieżce, kiedy tak oddalali się od miasta, którego światła niknęły w mroku. Z ciężkim sercem zerknął jeszcze raz za siebie, aby prawie od razu zmarszczyć nos i z wściekłością pospieszyć swoją jedyną przyjaciółkę. Kara klacz posłusznie przeszła do galopu i po mieście nie było już nawet śladu.
Pospiesznie przebrał się. Jego poprzedni strój rzucał się niepotrzebnie w oczy. Chociaż, czy to miało jakiekolwiek znaczenie? Sama jego uroda wybijała go spośród tłumów tutejszych miast. Niski, blady, o oczach w kolorze pociemniałego nieba, zakrytych firaną gęstych rzęs. Co więcej można dołożyć? Wśród tych opalonych i wysokich mężczyzn był niczym, tylko robakiem zza Krainy. No cóż. Otrzepał się z kurzu, zarzucając ponownie płaszcz i chwilę myśląc w milczeniu, aby potem odjechać, dalej w świat.
Lata minęły. Miesiące przeszły. Doby upłynęły. Minuty uciekły. Sekundy przelały się przez palce. Niewiele się jednak zmieniło. Yuma pozostawał taki sam, jak był. Niski, blady i nieufny. Z dala od rzekomego domu, przemierzający na swojej klaczy nieznane tereny. Aktualnie kroczyli przez las, który zasnuwał ich cieniem, jednocześnie broniąc przed ostrymi promieniami słońca. Chłopak poprawił włosy, zerknął na szlak i zboczył z niego. Nie ufał ludziom, zwierzętom. Trzymał się z dala od zbiegowisk, chociaż jego fachem było pomaganie innym, jedyne co robił to podziwiał wszystko z daleka. Niczym cień czający się w głębinach podejrzanych ulic, błyszcząc zimno swoimi oczyma.
| mężczyzna | człowiek | 24 | 163 cm | Medyk | podróżny |
RUNA XIII

autor grafiki: Ozawa
Notka: Postać można jak najbardziej używać w opowiadaniach, ale przed wcześniejszym poinformowaniem, jeśli można 

 Mistrz gry też jest mile widziany 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz