Kolumna góra

Słuchy z Krainy
Aktualny rok: 1846

Na ulicach słychać szepty o wielkim wyścigu mającym ciągnąć się przez całą Krainę – za wygraną przewidywana jest gigantyczna suma pieniędzy, amnestia wszystkich przestępstw oraz zapewnienie bezpieczeństwa na okres roku. Co ambitniejsi już poszukują wierzchowców na ten morderczy wysiłek.

W Saint Thomas w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął kolejny szeryf. Za każdą przydatną informację przewidziana jest nagroda.

Już niedługo w Jackburg: cyrk! Kobieta-guma, linoskoczkowie i najsilniejsi ludzie w całej Krainie. Przyjedzcie zobaczyć to na własne oczy.

Aktualnie poszukiwani są: Otelia Crippen
Dziękujemy za pomoc w schwytaniu Clide'a 'Smiley' Byersa. Aktualnie oczekuje na wyrok sądu.

16.12.2021

Od Jocelyn

— Dobrze, to jeszcze raz... — Thomas westchnął cicho nie odrywając wzroku od majaczących się w oddali zarysów jego rodzinnego gospodarstwa, a jego dłonie zacisnęły się na lejcach. — Stara Rita podstawiła ci nogę, przez co wylałaś piwo na jej męża podczas ich bardzo ważnej kolacji.
— Tak. — Stara, połatana płachta, pod którą siedziała skulona Jocelyn poruszyła się, kiedy dziewczyna skinęła głową.
— A kiedy przyniosłaś ścierkę, by wszystko powycierać, zabrała ci ją i sama zaczęła wycierać koszulę Hansa. Przy okazji urwała mu guzik od koszuli, bo była zbyt zajęta darciem się na ciebie. 
— Tak i zwaliła, że to ja go urwałam i zjadłam, bo jestem głupią i wszystkożerną kozą. — Materiał, pod którym siedziała młoda Rockbell zagłuszył jej ciche prychnięcie, którego nie zdołała pohamować i dziewczyna zasłoniła usta dłonią. Gdyby to był ktokolwiek inny, już dostałaby po głowie. 
— A guzik leżał pod stołem? — Jej rozmówca odezwał się dopiero po chwili, gdyby mogła zobaczyć jego twarz, z pewnością nie przeoczyłaby zaciśniętych w niezadowoleniu warg. 
— Yhym. Chciałam jej go podać i zaproponować, że go przyszyję. 
— Ale wtedy uderzyła cię szmatą, bo podeszłaś zbyt blisko. 
Białowłosa położyła po sobie uszy, odruchowo dotknęła dłonią lekko zsiniałego policzka i ponownie skinęła głową, chociaż wiedziała, że siedzący tyłem do niej Thomas tego nie zauważy. Chociaż igła i nić należały do rzeczy niezwykle lekkich, wyraźnie czuła ich ciężar w małej kieszonce kremowej sukienki, którą miała na sobie. 
— Odbiorę tę ciszę za tak. — Mężczyzna pospieszył konie i odwrócił na chwilę głowę, by zerknąć na Lyn.  — I dlatego John uznał, że najlepiej będzie, jeśli na kilka dni znikniesz z miasta. 
— Rita zrobiła taką awanturę, że po drugiej stronie ulicy wszyscy to słyszeli i niektórzy klienci się do niej dołączyli, więc nie widzieliśmy innej opcji. — Dziewczyna odruchowo przeczesała dłonią długie, puszyste włosy. Jeśli dobrze pamiętała, jak ostatnio przyglądała im się w lustrze, sięgały jej już nieco poniżej pasa. — Oficjalnie siedzę w piwnicy i zostanę wypuszczona dopiero w dniu strzyżenia. To chyba za jakieś dwa tygodnie będzie.
— I o przygarnięcie cię poproszono mnie, bo?
— Jesteś naszym najlepszym i najbardziej zaufanym dostawcą. — Jasnowłosa uśmiechnęła się pod nosem i oparła podbródek na kolanach. — I.. cytując, twoja matka jest praktycznie ślepa, więc nie zauważy, że jestem mutantem. 
— Udam, że nie słyszałem tego o matce. — Mężczyzna parsknął, co rozluźniło nieco atmosferę. — Możesz już wyjść spod tej płachty, zaraz będziemy na miejscu. 
Jocelyn posłusznie zwaliła materiał z głowy i odetchnęła świeższym, chociaż dalej parnym powietrzem. Z cichym pomrukiem przeciągnęła obolałe od siedzenia w skulonej pozycji nogi i ręce, po czym odwróciła się, by móc spojrzeć na majaczące się w oddali znajome, małe rancho rodziny Davis. Dziewczyna mimowolnie uśmiechnęła się, w końcu ostatni raz była tam mając... 17 lat? Czy 18? Nie pamiętała. Jedyne, co ostało się w jej pamięci, to omówione dawno temu zasady, jak unikać ujawnienia matce Thomasa, starszej, niemal całkowicie ślepej, ale pełnej werwy kobiecie, że to urocze dziewczę, z którym rozmawia, jest mutantem. 
Ciekawe czy w ogóle ją pamiętała. Jocelyn przechyliła lekko głowę, nie odrywając wzroku od domostwa. Cóż, tak czy nie, wiedziała, że tutaj będzie mogła przez jakiś czas spać nieco spokojniej.

Ktoś? 
Miałam to skończyć w późniejszym momencie, ale nie mam siły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz